Polacy oszukani ws. umowy z Mercosur? Saryusz-Wolski: Są dwa klarowne sygnały
Umowa z Mercosur to umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Umowa ma na celu zniesienie ceł i barier handlowych w wymianie towarów i usług między UE w wymienionymi państwami. Na jej zawarciu zależy rządowi w Berlinie.
Tusk okłamał Polaków?
Do ratyfikacji porozumienia potrzeba zgody Parlamentu Europejskiego i 15 państw reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE. Umowa może zatem zostać powstrzymana o ile Francja i Polska zdołają zorganizować mniejszość blokującą. Polski rząd deklaruje, że będzie sprzeciwiał się umowie i aktywnie działał na rzecz jej zablokowania. Tymczasem były europoseł Jacek Saryusz-Wolski przekonuje, że to puste obietnice.
– Nic nie zostało zrobione, mówiąc ogromnym skrótem. Polski rząd zajmował na użytek krajowy stanowisko kłamliwe, mówiące, że się na to nie zgadza, a jednocześnie czekał spokojnie, aż przegra w tej materii głosowanie, bo głosowanie ma być większością kwalifikowaną. I w międzyczasie też sygnały wysyłał, mówiące o tym, że nie będzie się sprzeciwiał tej linii berlińsko-brukselskiej. Dwa takie sygnały bardzo klarowne – powiedział polityk na antenie Radia Wnet.
– Po pierwsze, jeszcze w trakcie trwania polskiej prezydencji, odpowiedzialny za te sprawy wiceminister Baranowski, wiceminister rozwoju i technologii, Polska wówczas pełniła jeszcze prezydencję, powiedział, że czekamy, aż to porozumienie się dokona. A bardzo niedawno minister Szłapka podpisał polsko-francuską deklarację, oświadczenie, mówiące o tym również, że oba kraje, wprawdzie widzą wady tego porozumienia, tej umowy handlowej i oczekują pewnych korekt, ale generalnie biorąc, zgadzają się na umowę z Mercosurem – kontynuował Saryusz-Wolski.
Przypomnijmy, że umowa szeroko otworzy Europę na import tańszej żywności z Ameryki Południowej, co osłabi konkurencyjność – a może nawet rentowność – rodzimych gospodarstw rolnych. Tym bardziej, że żywność z Ameryki Południowej nie jest objęta rozmaitymi wymogami, które Unia Europejska nałożyła na lokalnych rolników.